- Mieszkańcy
okolicy kilkukrotnie użyli tego sformułowania - dodała młoda dziewczyna.
Ta wypowiedź wywołała falę pytań...
Zebrani
policjanci zainteresowali się nieznaną postacią. Próbowali zgadnąć powody jej
obecności. Niektórzy widzieli ją przed południem z notesem, blisko Pana
Kołodziej. Żartowali między sobą, że ich przełożony znalazł sobie piękną
partnerkę.
Widzę, że większość z was odbiega w myślach od tematu spotkania. Szkoda, że
tylko w tej kwestii potraficie snuć setki teorii. Na co może wskazywać słowo:
warkot? Skupcie się! - dodał zdenerwowany.
- Moim zdaniem pomnik został zdemontowany przez grupę ludzi i załadowany na
samochód przewożący ciężki sprzęt - wtrącił starszy Pan, do którego zwracano
się: Panie Wojtku.
- To najbardziej prawdopodobna hipoteza. Niestety taki scenariusz oznacza,
że pomnik Piłsudskiego może być już zagranicą.
- A to z kolei znacznie wydłuży nasze dochodzenie Panie Ministrze - dodał
nadinspektor. - Czy tylko to wyjaśnienie przychodzi wam do głowy?
- Jest jeszcze coś… - odezwała się młoda protokolantka. - Miejsce zdarzenia
było wysprzątane w nienaturalny sposób.
- To mało istotne - wtrącił Wojtek. - Trzeba przejrzeć nagrania z
monitoringu i ustalić w jakim kierunku udali się przestępcy.
Ostatnie
zdanie spotkało się z uznaniem większości. Cichy głosik nie miał siły
przebicia. Doświadczeni policjanci już wysnuli teorię i nie byli zainteresowani
nowymi propozycjami. Spotkanie dobiegło końca. Jego uczestnicy z uśmiechem na
twarzy rozeszli się w kilku kierunkach. Tylko jedna osoba opuściła salę konferencyjną
z widocznym grymasem na twarzy.
- Dlaczego nikt nie zainteresował się dźwigiem stojącym po drugiej stronie
ulicy i wszechobecnym ładem? - zastanawiała się w myślach Sabina.
2 Fragment Książki Kryminalnej - Statua Niepodległości - Kradzież pod osłoną nocy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz